Kto by pomyślał, że rozpisanie konkursów na trzy stanowiska dyrektorskie w jednym z wielu departamentów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wywoła kiedyś tyle fermentu? A jednak! Już kilka osób pisało do mnie, czy widziałem ogłoszenia na stanowisko dyrektora i dwóch jego zastępców w Departamencie Służby Cywilnej KPRM. I to w trakcie błogiego, majówkowego długiego weekendu! Najwyraźniej, po zmianach prawnych z 2016 roku, w głowach się nie mieści, że tak w ogóle można.
Z treścią ogłoszeń zapoznać się można na stronie internetowej DSC KPRM, a dokumenty należy składać w nieprzekraczalnym terminie 14 maja.
Sensacja wynika zapewne z tego, że od 2016 roku wyższe stanowiska w służbie cywilnej, a zatem właśnie stanowiska dyrektorskie, są obsadzane w drodze powołania.
Wyższymi stanowiskami w służbie cywilnej są stanowiska:
2) kierującego departamentem lub komórką równorzędną w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, urzędzie ministra, urzędzie obsługującym przewodniczącego komitetu wchodzącego w skład Rady Ministrów, urzędzie centralnego organu administracji rządowej oraz kierującego wydziałem lub komórką równorzędną w urzędzie wojewódzkim, a także zastępcy tych osób
art. 52 pkt 2 ustawy o służbie cywilnej
Osoby na stanowiska, o których mowa w art. 52 pkt 2, powołuje i odwołuje dyrektor generalny urzędu.
art. 53a pkt 2 ustawy o służbie cywilnej
Ustawa nie określa jaka ma być procedura owego powołania i to właśnie sprawia, że nowi dyrektorzy od wielu już lat zazwyczaj po prostu „się znajdują” – we właściwym miejscu, we właściwym czasie, gotowi do namaszczenia przez najwyższego rangą urzędnika w danym urzędzie. Pojawiały się wprawdzie i wcześniej ogłoszenia podobne do wyżej wymienionych (na przykład na stanowisko zastępcy dyrektora w Departamencie Podatku od Towarów i Usług w Ministerstwie Finansów), ale nie oszukujmy się, były to zdarzenia wybitnie incydentalne.
A teraz – bum! Trzy ogłoszenia na raz i to w komórce odpowiadającej za organizację prac samego Szefa Służby Cywilnej (pozostałe zadania DSC opisane zostały tutaj). Jest to spójne ze słowami nowej szefowej służby cywilnej ze wstępu do ostatniego sprawozdania o stanie służby cywilnej za 2023 rok.
Największą wartością służby cywilnej są ludzie. Ale żeby optymalnie wykorzystać ten ogromny potencjał potrzebujemy nowoczesnego zarządzania i dobrych liderów. Dlatego zaproponuję rozwiązania prawne, które zapewnią obsadę wyższych stanowisk według kompetencji, doświadczenia i umiejętności, zgodnie z jasnymi, przejrzystymi zasadami. Na tych stanowiskach potrzeba wyrazistych menadżerów, zdolnych pokierować swoimi współpracownikami podczas realizacji nawet najambitniejszych planów.
Czy konkursy na stanowiska dyrektorów zawsze „zapewnią obsadę wyższych stanowisk według kompetencji, doświadczenia i umiejętności, zgodnie z jasnymi, przejrzystymi zasadami”? Mądrość ludowa głosi, że niekoniecznie. Zdarzało mi się usłyszeć tu i ówdzie, że ten lub inny konkurs nie był do końca uczciwy, że ogłoszenie było pisane pod z góry określonego kandydata. Warto o tym pamiętać, gdy rozpoczną się zapowiadane prace nad zmianą przepisów ustawy o służbie cywilnej. Przywrócić status quo ante zawsze można. Pytanie tylko czy zależy nam bardziej na samym odkręceniu zmian, które mają swoje bezsprzeczne wady, czy też raczej na wprowadzeniu rozwiązań, które pozwolą faktycznie i skutecznie rozgraniczyć sferę polityki od profesjonalnej i neutralnej politycznie służby cywilnej.
Wszystkim rozgrzanym głowom zalecam zachowanie spokoju. Dobrze, że Szef Służby Cywilnej daje dobry przykład. Pytanie tylko o realne przełożenie tego gestu na przyszłą obsadę ponad 3400 wyższych stanowisk w całym kraju. Tak długo jak dyrektorzy generalni i dyrektorzy departamentów będą silnie uzależnieni od politycznego kierownictwa swoich urzędów, tak długo istnieć będzie pewne ryzyko, że wpływ na obsadę tych stanowisk będą miały nie tylko merytoryczne i weryfikowalne przesłanki. I to niezależnie od tego, czy wyłaniać ich będziemy w drodze powołania, czy konkursu.
***
Przy okazji polecam mój starszy tekst na Sprawnym Państwie o trudnych często relacjach między politykami a urzędnikami.