ŻYCZENIA DLA NIEPODLEGŁEJ

Wojciech Kaczor By Wojciech Kaczor
6 Min Read

Niech instytucje publiczne w Polsce działają zawsze rzetelnie i sprawnie. To, jak działają jest na tyle ważne, że my, „Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej”, zapisaliśmy to pragnienie już w preambule do Konstytucji RP.

Niech, zamiast wciąż mówić o przekleństwie „Polski resortowej”, politycy podejmą konkretne działania ukierunkowane na całkowitą likwidację silosowości. Niech, we współpracy z urzędnikami, wdrożą odpowiednie procedury i narzędzia, dzięki którym okopywanie się na swoich pozycjach przez ministerstwa i inne urzędy będzie jeśli nie niemożliwe, to przynajmniej znacznie ograniczone.

Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje – dlatego, że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność.

Niech korpus służby cywilnej, działający w urzędach administracji rządowej, zawsze wykonuje zadania państwa zawodowo, rzetelnie, bezstronnie i politycznie neutralnie (jak stanowi art. 153 Konstytucji RP).

Niech praca w urzędach administracji rządowej (w służbie cywilnej) stanie się w końcu prestiżowa. Niech ludzie wręcz zabijają się o to, żeby móc pracować dla Polski, żeby umacniać jej niepodległość poprzez codzienne projektowanie lub wdrażanie kluczowych polityk publicznych; w ministerstwach, w urzędach centralnych i wojewódzkich, w różnych inspekcjach, w urzędach skarbowych itd.

Niech politycy zrozumieją, że bez profesjonalnej służby cywilnej szanse na pomyślną realizację ich programów drastycznie maleją. Niech wiedzą, że dla skutecznego rządzenia ich demokratycznemu mandatowi do podejmowania kluczowych dla kraju decyzji powinny towarzyszyć wiedza i kompetencje urzędników, którzy pracowali dla Polski na wiele lat przed nastaniem aktualnego rządu i będą dla niej pracowali długo po jego ustąpieniu.

Niech dziennikarze mają świadomość, że za stan naszego państwa nie odpowiadają wyłącznie politycy. Niech dyrygenci (politycy) nie przesłaniają im całej orkiestry (urzędnicy). Łatwo jest skupić się na personaliach, ale trudniej zrozumieć i opisać jak działa system. Niech ludzie mediów (starych i nowych) zrozumieją, że nawet najmądrzejszy minister, wojewoda czy ambasador nic nie wskóra, gdy w jego urzędzie pracować będą urzędnicy: źle zorganizowani, kiepsko wynagradzani, zdemotywowani i ogólnie traktowani „per noga”.

Niech Szef Służby Cywilnej będzie prawdziwym szefem. Niech przepisy prawa dadzą mu wszystkie niezbędne ku temu narzędzia. Niech funkcja ta zyska większe znaczenie polityczne, dzięki czemu możliwe będzie wprowadzanie niezbędnych zmian i „postawienie się” wszystkim tym, którzy w imię swoich partykularnych, resortowych interesów naruszają powszechnie obowiązujące zasady działania instytucji państwa.

Niech dyrektorzy generalni (najwyżsi rangą urzędnicy w urzędach administracji rządowej) dbają o dobrą organizację pracy swoich urzędów. Niech robią to w skoordynowany sposób, tak żeby korpus służby cywilnej nie był luźną federacją księstewek, gdzie „co kraj, to obyczaj”, a raczej dobrze naoliwioną maszyną do zaspakajania obecnych i przyszłych potrzeb obywateli RP.

Niech dyrektorzy departamentów będą dobrymi przywódcami, którzy dbają o rzetelne realizowanie zadań państwa, ale też – równie mocno – o fachowców, którym przyszło im kierować. Niech potrafią priorytetyzować zadania, gdy potrzeba – wprowadzać zmiany w dotychczasowym sposobie działania i niech swoim podwładnym nie zawracają głowy sprawami błahymi lub kompletnie zbędnymi.

Niech kompetencje kierownicze będą zawsze najważniejszym kryterium w naborach na dyrektorskie stanowiska w urzędach administracji rządowej (wiedzę merytoryczną można czerpać od pracowników departamentu, ale departament sam sobą nie pokieruje). Niech będą one starannie weryfikowane zarówno przed zatrudnieniem, ale też w trakcie pełnienia obowiązków na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej.

Niech naczelnicy wydziałów skutecznie zarządzają swoimi zespołami. Niech mądrze i sprawiedliwie rozdzielają zadania; niech je delegują, a nie robią za innych (mikrozarządzanie). Niech zawsze poszukują sposobów na bardziej efektywne realizowanie tych zadań. Niech dbają o dobrą atmosferę w pracy. Niech zawsze chcą i potrafią powalczyć o swoich ludzi.

Niech wszyscy członkowie korpusu służby cywilnej mają zapewnione dobre warunki pracy. Niech ich pensje odpowiadają ilości i jakości realizowanych zadań, a także odpowiedzialności, która wiąże się z ich wykonywaniem. Niech nie rezygnują z pracy, tracąc nadzieję na jakąkolwiek (finansową/merytoryczną/organizacyjną) poprawę sytuacji. Niech fachowcy, mający wiedzę, ale też silne poczucie misji, mają odpowiednie warunki do tego żeby sukcesywnie poprawiać jakość i dostępność usług publicznych w Polsce.

Skoro praca administracji publicznej opiera się na słowie pisanym, niech wszyscy urzędnicy nauczą się pisać poprawnie, językiem prostym, zrozumiałym dla odbiorców. Niech urzędnicy tworzący pisma, analizy, notatki i wszelkie inne materiały dla osób pełniących kierownicze stanowiska państwowe wiedzą, że ich przełożeni dysponują bardzo ograniczoną ilością czasu, więc przebijanie się przez barokowe, przeładowane danymi, akapity wcale nie ułatwia, ale utrudnia im podjęcie optymalnej decyzji.

Niech szkolenia w administracji publicznej będą zawsze merytoryczne i odpowiadające faktycznym potrzebom konkretnych grup urzędników. Niech wszyscy urzędnicy nauczą się prawidłowo korzystać z podstawowych narzędzi pracy (edytory tekstów, arkusze kalkulacyjne, systemy do elektronicznego zarządzania dokumentacją itd.).

Niech powstanie długofalowa strategia zarządzania zasobami ludzkimi w służbie cywilnej, dzięki której rozwój zawodowy w administracji rządowej nie będzie pustym hasłem, a stanie się rzeczywistością (wnioskuje o to Najwyższa Izba Kontroli w Informacji o wynikach kontroli pt. „Funkcjonowanie służby cywilnej i służby zagranicznej”).

Niech obowiązujące wytyczne w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej (np. zasada pogłębiania zaufania obywateli do organów administracji publicznej i zasada racjonalnego gospodarowania środkami publicznymi) oraz zasady etyki korpusu służby cywilnej (np. zasada lojalności i zasada neutralności politycznej) będą skutecznie komunikowane wszystkim członkom korpusu oraz równie skutecznie egzekwowane (zostały opisane w zarządzeniu Prezesa Rady Ministrów z 2011 r.).

Niech Kancelaria Prezesa Rady Ministrów będzie „centrum rządu”.

Niech Krajowa Szkoła Administracji Publicznej będzie prawdziwą kuźnią elit.

Leave a comment