Choć na tych łamach często uderzam w raczej pesymistyczne tony, to może jednak faktycznie dojrzewamy jako społeczeństwo? Może etap „wszystko co państwowe jest złe i do zaorania” mamy już za sobą?
Do takich kojących refleksji skłonił mnie opublikowany ostatnio „Wspólny apel organizacji w sprawie kadrowego i finansowego wzmocnienia Ministerstwa Cyfryzacji”. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, wspólnie z sygnatariuszami, apelują w nim „o zwiększenie funduszy przeznaczonych na obszar cyfrowy i działanie administracji realizującej politykę Ministerstwa Cyfryzacji”.
A zatem Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, zrzeszający ponad 21 tys. firm, którego celem jest „uczynienie z Polski najbardziej przyjaznego biznesowi kraju w OECD”, organizuje akcję, w efekcie której mają wzrosnąć wydatki na administrację publiczną! Radość wielka! Skoro więc polscy przedsiębiorcy i pracodawcy dostrzegają to, o czym jako Fundacja Sprawne Państwo mówimy i piszemy na okrągło – że nie będzie efektywnego państwa bez efektywnych ministerstw odpowiadających za poszczególne działy administracji rządowej – to nie pozostaje nic innego niż to, aby ta „oczywista oczywistość” już na dobre zagościła w mainstreamie debaty nad rozwojem Polski.
Bo:
- Kto przy zdrowych zmysłach liczy na to, że polityka klimatyczna będzie u nas projektowana i realizowana bez niepotrzebnych kosztów dla polskiego biznesu i obywateli, jeśli zarobki w Ministerstwie Klimatu i Środowiska są mocno przeciętne, jak na warszawskie warunki?
- Kto ma wymyślać, przekładać na język przepisów prawa, a następnie ewaluować i wciąż korygować rządową politykę mieszkaniową, jeśli odpowiedzialne za to Ministerstwo Rozwoju i Technologii nowym pracownikom Departamentu Mieszkalnictwa proponuję ok. 5 tys. zł netto?
- Jaka będzie siła polskiego głosu w Unii Europejskiej, jeżeli młodszemu specjaliście ds. przyszłości polityki spójności oraz przygotowania prezydencji PL w UE w tym zakresie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej proponuje aktualnie 6.571,35 zł brutto, a więc ok. 5.300 zł „na rękę” (wliczając w to już obligatoryjną „trzynastkę”)?
Doceniając zatem ten piękny gest, Fundacja Sprawne Państwo apeluje do ZPP oraz do wszystkich innych organizacji biznesowych, aby dostrzegły problem warunków pracy w polskich ministerstwach. Apelujemy, aby nie sprowadzać debaty nad stanem obecnym i przyszłością naszego państwa do dyskusji nad zapowiedziami z programów wyborczych partii politycznych. Apelujemy w końcu o to, aby raz na zawsze odejść od szkodliwej narracji o „zbędnej”, „przerośniętej” czy „chorej” biurokracji. Biurokracja bywa zbędna, przerośnięta i chora, ale lekarstwem na to nigdy nie powinien być liberalny populizm („Government is not the solution to our problem, government is the problem.„). Lekarstwem na złe zarządzanie jest dobre zarządzanie. I tego właśnie powinniśmy wszyscy oczekiwać od rządzących.