Po expose Sikorskiego. Będzie nowelizacja ustawy o służbie zagranicznej.

Foto: MSZ
Wojciech Kaczor By Wojciech Kaczor
5 Min Read

Wiele mówi się o wczorajszym expose nowego-starego ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego. Było w nim dużo polityki, było wiele deklaracji i zapadających w pamięć, efektownych sformułowań. Mało kto jednak zauważył (albo mało kogo to zainteresowało), że w trakcie przedstawiania „Informacji Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 r.” padła też jedna, bardzo ważna zapowiedź. Zapowiedź gruntownej nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej.

Zanim jednak o kwestiach prawnych, przywołam cytat z ministra Sikorskiego, który wyjątkowo przypadł mi do gustu.

Czas naszych przewag jako kraju taniej siły roboczej i taniej energii już się dawno skończył. Polska może i musi stać się państwem wysokorozwiniętym. Konkurencyjnym polską pomysłowością, dobrą organizacją, kulturową atrakcyjnością, otwartością wobec świata.

Tak właśnie! Dodałbym tylko, że trudno myśleć o statusie państwa wysokorozwiniętego, gdy dysponuje się w wielu obszarach niskorozwiniętą administracją publiczną. Gdy tak samo demokratycznie wybrani politycy, jak też profesjonalna i neutralna politycznie służba cywilna muszą wciąż „kopać się z koniem”. Gdy „mózg państwa” wciąż potyka się o systemową resortowość, niskie płace w budżetówce (niskie dla szeregowych urzędników, ale też niskie dla ministrów, jeśli weźmiemy pod uwagę z jak wielkimi wyzwaniami mierzą się w pracy), wysoki poziom fluktuacji kadr itd.

Źródło: Sprawozdanie szefa służby cywilnej za 2023 rok

Skoro więc minister Sikorski wspomina o „dobrej organizacji” jako o jednym z warunków dalszego, pomyślnego rozwoju naszej ojczyzny, logiczną konsekwencją wydaje się ogłoszona w dalszej części expose decyzja o zmianach w przepisach ustawy o służbie zagranicznej.

Niezwykle ważnym zadaniem będzie przyjęcie nowoczesnej ustawy, która przywróci niezbędne standardy Służby Zagranicznej. Prace nad takim projektem trwają od chwili objęcia przeze mnie resortu. Efekty przedstawimy do końca roku.

Pierwszym krokiem jest jednak pilna nowelizacja obowiązującej ustawy. Pozwoli ona usunąć istotne ryzyka budżetowe, skorygować kardynalne błędy, naprawić system naboru i przywrócić niezbędne kryteria. Projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej został wypracowany w MSZ i będzie wkrótce przedłożony rządowi. Proszę Państwa o zrozumienie i poparcie.

W „małą nowelizację” – nie wnikam. Ale bardzo bym chciał, żeby prace nad kompleksową zmianą przepisów ustawy nie były prowadzone w oderwaniu od szerszego kontekstu służby publicznej, a konkretnie: w oderwaniu od konstytucyjnej idei i przepisów ustawy o służbie cywilnej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych – choć wyjątkowe – jest i zawsze będzie jednym z wielu ministerstw (aktualnie: jednym z dwudziestu, wliczając KPRM). Jak inne odpowiada za rzetelne opracowywanie i realizowanie polityki państwa. Pracownicy MSZ i placówek zagranicznych w dużej mierze wchodzą w skład korpusu służby cywilnej. Często urzędnicy rządowi przechodzą z innych resortów do MSZ (i w drugą stronę również). Czemu więc dalej utrzymywać dwie różne ustawy oraz dwóch różnych szefów tych dwóch grup urzędniczych? Czemu nie spróbować ograniczyć tej przeklętej silosowości już na gruncie samych przepisów?

Bardzo stanowczo na tą swoistą splendid isolation Ministerstwa Spraw Zagranicznych zwracała uwagę w swojej ostatniej książce „Apolityczność stosowana. Moje lata ze służbą cywilną” prof. Maria Gintowt-Jankowicz.

Zmieniali się ministrowie spraw zagranicznych, ale dążenie do „wybicia się na niezależność” od rozwiązań (wartości, zasad) obowiązujących w całej administracji rządowej pozostawało trwałe.

Wydaje się, że konsekwencja, z jaką jest realizowana polityka „egoizmu resortowego”, daje efekty. Kolejna, aktualnie obowiązująca ustawa z 2021 roku o służbie zagranicznej (…) idzie znacznie dalej w emancypacji, czyli zrywaniu powiązań z prawem służby cywilnej i nawiązań do niego (…).

Mam nadzieję, że nowa szefowa służby cywilnej nie będzie stała na uboczu. Została powołana na swoje stanowisko przez premiera rządu, który w swojej umowie koalicyjnej zapisał „odbudowę służby cywilnej”. Czy przez „odbudowę” nie powinniśmy traktować także ujednolicenia rozwiązań prawnych, określających to, jak funkcjonują urzędnicy realizujący politykę państwa?

Jeżeli prace nad nową ustawą już trwają, a ich efekty mają być widoczne do końca roku, to właśnie teraz jest właściwy moment na nawiązanie współpracy między Departamentem Służby Cywilnej w KPRM a MSZ-tem. Na etapie uzgodnień międzyresortowych może być już za późno – pisałem tu kiedyś o rządowym procesie legislacyjnym i o syndromie „oblężonej twierdzy” w trakcie tych właśnie uzgodnień. Dobrze by było, aby w przypadku tak ważnego, tak ustrojowego aktu prawnego, jakim jest ustawa o służbie zagranicznej, nie doszło do dalszego rozjeżdżania się pragmatyki zawodowej urzędników krajowych i tych, którzy Polsce służą poza jej granicami.

******

Całe wystąpienie Radosława Sikorskiego dostępne jest tutaj: Informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 r. Zainteresowanych stanem naszej służby zagranicznej w 2021 i 2022 roku odsyłam do sprawozdań szefa tej służby.

Leave a comment