Minęło ponad 1,5 roku od założenia Fundacji Sprawne Państwo. W tym czasie wiele już zrobiliśmy, kilka spraw mogliśmy zrobić lepiej, ale na pewno sporo się nauczyliśmy. Upewniliśmy się też, że warto było podjąć to ryzyko, bo już dziś widać, że presja ma sens. Nawet jeśli zdecydowana większość społeczeństwa nie zauważa jeszcze jaskrawego problemu naszego państwa, jakim są niesprawne i nieskoordynowane urzędy administracji publicznej (rządowej i nie tylko), poprzez konsekwentne działanie da się dotrzeć z odpowiednim przekazem do odpowiednich ludzi.
Dziś prosimy o Wasze wsparcie finansowe. Prosimy o nie wszystkich, którzy doceniają naszą pracę. Założyliśmy profil w popularnym serwisie Patronite, poprzez który można w łatwy sposób określić poziom regularnego, comiesięcznego wsparcia dla Sprawnego Państwa. Tzw. progi wsparcia określiliśmy w taki sposób, żeby każdy (niezależnie od sytuacji majątkowej) mógł dołożyć się do naszej inicjatywy.
WAŻNE! Możliwa jest opcja anonimowego patronatu! Jeśli ją wybierzecie (zaznaczając opcję "Ukryj mnie na liście Patronów Patronite.pl"), o Waszym wsparciu wiedzieć będziemy tylko my, nikt inny.
Szersze uzasadnienie tej decyzji oraz przeznaczenie środków, które w ten sposób zbierzemy, znajdziecie klikając w link powyżej, ale w tym miejscu dodam jeszcze tylko jeden argument.
Po jedenastu latach pracy w korpusie służby cywilnej i po trzynastu latach od momentu, w którym dostałem się do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej doszedłem do takiego wniosku:
Gruntowna zmiana tego, jak działa państwo polskie (polska administracja rządowa, polski korpus służby cywilnej) „od środka”, w ramach ugruntowanego już systemu prawno-organizacyjnego, jest niestety niemożliwa.
Niemożliwa z dowolnego miejsca w tym systemie; ani w Kancelarii Premiera, ani w Ministerstwie Finansów, ani w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, ani w żadnym innym urzędzie. Nie dlatego, że pracują w nich źli lub niekompetentnie ludzie. Wręcz przeciwnie, jest tam wielu fachowców, którzy chcą autentycznie poprawić to, jak działają instytucje publiczne w naszym kraju i w jakim stopniu spełniają oczekiwania polskich obywateli.
Naprawa państwa polskiego, a przynajmniej polskiej administracji rządowej „od środka” jest niemożliwa, bo… nie zależy na niej decydentom. Nie, to nie jest mój zarzut w stosunku do tego, poprzedniego, czy jeszcze wcześniejszych rządów. To nie zarzut w kierunku wysokich rangą urzędników, którzy nadają ton i wyznaczają standardy w swoich urzędach. To podzielana przez wielu opinia, wynikająca z obserwacji. Żaden rząd w III RP nie stawiał reformy administracji rządowej, reformy „centrum rządu” na czele ważnych spraw do załatwienia. A jeżeli naprawa „szkieletu państwa” nie jest priorytetem, to czemu się dziwić, że szkielet kruszeje?
Tak, KSAP kształci kolejne roczniki polskich urzędników. Tak, kolejni pracownicy służby cywilnej ubiegają się o status urzędnika mianowanego. Tak, pojawiają się cenne inicjatywy, które zmieniają na lepsze to, jak pracuje się nam w służbie cywilnej (sukcesywna cyfryzacja pracy, pojawienie się możliwości pracy zdalnej, propagowanie zasad prostego języka, pozapłacowe elementy wynagradzania za pracę itd.). To wszystko jednak nie jest wystarczającą odpowiedzią na skalę problemów, z jakimi zmagają się polscy urzędnicy. Problemów takich jak:
- – silosowość (także ta wewnętrzna, „departamentoza”),
- – nepotyzm (lojalność stawiana niekiedy wyżej niż wiedza i umiejętności),
- – upartyjnienie części stanowisk urzędniczych (godzące w ogólnie respektowaną zasadę neutralności politycznej całego korpusu),
- – rozwarstwienie zarobkowe (między wysokimi pensjami na wyższych stanowiskach i niekiedy dramatycznie niskimi na niższych),
- – niedasizm („gaszenie” inicjatyw oddolnych w obawie, że nawet niewielka, obiektywnie pozytywna zmiana jest zbyt ryzykowna dla beneficjentów status quo, a zatem… niepożądana),
- – mobbing i wszelkie zachowania o podobnym charakterze.
Fundacja Sprawne Państwo nie rozwiąże wszystkich problemów i nie rozprawi się z wszystkimi patologiami w polskiej administracji. Chcemy jednak robić wszystko, co w naszej mocy, aby w jak największym stopniu je redukować, aby głośno o nich mówić. Chcemy zwracać uwagę na konkretne kwestie, które sprawiają, że kultura organizacyjna w sektorze publicznym jest, jaka jest, a które dla wielu urzędników są tematami tabu.
Ile to już razy słyszeliśmy pytania o to, czy się nie boimy, czy się przypadkiem zbyt narażamy… Narażamy się, ale się nie boimy. Chcemy jeszcze głośniej i jeszcze skuteczniej upominać się o wysokie standardy w polskich urzędach, w polskiej służbie cywilnej.
Dlatego prosimy Was o wsparcie finansowe. Mniej ważne w jakiej wysokości, ważne żebyśmy wiedzieli, że jesteście z nami.
